wtorek, 16 kwietnia 2019

CZY W HISZPANII...? NAJCZĘŚCIEJ ZADAWANE PYTANIA DO WUJKA GOOGLE


    Ostatnio postanowiłam trochę popichcić, lecz tym razem po polsku. Moją głowę zaprzątnął przepis na ciasto, do którego użycia niezbędna była mąka ziemniaczana. Hmmm mąką, ale jak to, przecież nigdy nie widziałam tu w żadnej Mercadonie lub innym supermarkecie tego specyfiku. Stąd też po porady zwróciłam się właśnie do wszechwiedzącego wujka Google wpisując tą jakże skomplikowaną sentencję "czy w Hiszpanii jest mąką ziemniaczana?". Tak, tak to właśnie wyglądało. I zanim skończyłam wklikiwać pytanie w przeglądarce wyskoczyło wiele przeróżnych zapytań zaczynających się od "czy w Hiszpanii...". Jako "zaawansowany informatyk" już wiem, że pierwsze pojawiają się pytania najczęściej wpisywane i wyszukiwane przez użytkowników internetów. Jakoś wcześniej nie zdawałam sobie sprawy, co może interesować ludzi w tym kraju, a tu jak zwykle wystarczyło zacząć od czegoś prostego. Tak więc przechodząc do rzeczy, pomyślałam, że ułatwię odpowiedzi i zrobię wpis zawierający wszystkie dręczące internautów pytania. A na dowód zamieszczam screena z zestawienia złotej 8!
Aha, i dodam tylko dla zainteresowanych, że mąka ziemniaczana istnieje tutaj w sprzedaży !:D








1. Picie wody z kranu

Jak najbardziej! Generalnie kranówka nadaje się do bezpośredniego picia. Jej jakość uzależniona jest również od lokalizacji miejsca - bliżej gór woda jest znacznie lepsza. Ostatnimi czasy Hiszpanie coraz częściej zakładają w domach również specjalne kraniki (obok normalnego kranu), które dodatkowo filtrują wodę, ale to kwestia tylko i wyłącznie podniesienia jej standardu . Gdy pójdziecie do knajpy i poprosicie o szklankę wody - oczywiście otrzymacie ją za darmo. Często jest to właśnie kranówka. Dodatkowo w wielu miejscach  na ulicach ,parkach czy placach zabaw  zainstalowane  są fontanny służące do bezpośredniego picia wody i ugaszenia pragnienia podczas upalnych dni.


2. Palenie marihuany
Tutaj kwestia jest skomplikowana. Bo o ile nie można jej przy sobie posiadać i jest nielegalna, o tyle gdy ją palisz, uprawiasz w domu czy używasz na własny użytek nikt nic ci nie zrobi. Jednym słowem mówiąc witamy w Hiszpanii- świecie absurdów. Niemniej jednak wychodząc na zewnątrz nie ma dnia, w którym nie minęłabym się z jej zapachem. Z pewnością jest to związane z duża migracją społeczeństwa z Afryki, którzy żyją swoimi prawami. Więcej do poczytania na ten temat TUTAJ

3.Picie alkoholu w miejscach publicznych
Aktualnie jest to zakazane. Wszystko za sprawą tzw. botellonów, czyli spotkań przy % trunkach  organizowanych zazwyczaj przez młodzież bądź studentów,  które często odbywały (i nadal odbywają) się na świeżym powietrzu. Jak łatwo można się domyśleć imprezy pod gołym niebem przysparzały dużego hałasu, co przeszkadzało innym. Warto wspomnieć, że organizacja botellonów jest zakazana, bądź też nie w zależności od prowincji. Co więcej do niedawna były również wyznaczone specjalne strefy,w których można było spożywać alkohol na zewnątrz. 

4. Handel w niedziele
Jak wiadomo Hiszpanie cenią sobie ponad wszystko wypoczynek i rekreację. Z tego też względu nie czują potrzeby robienia zakupów w niedzielę. Jest to dzień przeznaczony do spędzania czasu z rodziną, przyjaciółmi, wyjścia na kawę, bądź zorganizowania jakiegoś wyjazdu. Nie mniej jednak niektóre sklepy są czynne w tym dniu. Zazwyczaj prowadzone przez obcokrajowców typu, małe chińskie sklepiki. W okresie letnim niekiedy wyznaczone są robocze niedziele, ale jest to rzadkość.

5. Napiwki
W średniej klasy barach Hiszpanie nie czują potrzeby dawania napiwków ani nie są też one wymagane. Zazwyczaj kelnerzy i właściciele barów oczekują ich bardziej od turystów z krajów uznawanych za bogate typu Anglia, USA czy Niemcy. Często spotykam się z sytuacją, gdzie nawet monety 1 czy 5 centowe są zgarniane do kieszeni po rozliczeniu rachunku. Nie mnie jednak wg mnie zawsze miło zostawić jest nawet kilka centów, chociażby to co zostało przy wymianie, dla uprzejmych i zawsze uśmiechniętych kelnerów ;)

6. Używanie świateł  ciągu dnia
W ciągu dnia ma obowiązku ich używania, chyba że podczas przejazdu przez tunel. W nocy obowiązują światła tak samo jak w Polsce. I oczywiście przy złych warunkach pogodowych, bądź też jakichkolwiek innych przeszkodach uniemożliwiających  bezpieczne prowadzenie  pojazdu należy pamiętać o ich włączeniu.


7. Władza państwa 
Tak w Hiszpanii władzę sprawuje również prezydent, ale głową państwa jest król. Nie ukrywam, że tematy związane z polityka zawsze stanowiły dla mnie niemały problem, dlatego nie chce więcej rozpisywać się na ten temat 


8. koszty życia
Na pytanie czy w Hiszpanii jest drogo ciężko jednoznacznie odpowiedzieć. Wszystko zależy co mamy na myśli. Przypuszczam, że to pytanie jest najczęściej używane pod względem wyjazdu turystycznego. Zakładając tę opcję według mnie ceny są porównywalne do Polski, przynajmniej w Andaluzji. Bary oferują tanie przekąski, ceny marketach również nie wiele się różnią od tych z naszego kraju. Oczywiście wino i oliwki są dużo tańsze i dużo lepsze. Jeżeli chodzi o transport jest trochę droższy - cena jednorazowego biletu to ok.1,40 euro. Hotele - jak wszędzie zależy czego wymagamy i kiedy wybieramy się na wakacje. W dzisiejszych czasach jest jednak wiele tanich opcji noclegowych t.j Airbnb czy Couchsurfing,  W moim odczuciu jest to dobry wakacyjny kierunek dla naszego portfela.
Jeżeli chodzi natomiast o rozpatrywanie kosztów pod względem przeprowadzki, myślę, że cena wynajmu mieszkania jest unormowana. Z pewnością mieszkania są większe niż w Polsce przy czym nie ma to ąż tak dużego wpływu na cenę. Najdrożej wychodzą opłaty prądu i wody. Aby rozpocząć wynajem  należy też przygotować się na większy wydatek, ponieważ zazwyczaj właściciele obawiają  się niewypłacalności lokatorów i żądają na początek jednej bądź nawet kilku rat wynajmu jako zaliczki ( jest dość popularne, że ludzie wynajmują mieszkanie i nie płacą przez dłuższy czas, prawo Hiszpańskie w stosunku do takich sytuacji jest mocno nieuregulowane i wypędzenie takiego gagatka z mieszkania niekiedy bywa bardzo trudne ). Jedzenie, tak jak pisałam powyżej. Chemia i artykuły domowe być może trochę droższe. No i kosmetyki, leki czy usługi, to chyba to co  zdaje się najbardziej zróżnicowane. Ceny potrafią być przebite nawet  czterokrotnie w zależności od produktów. Tak samo wizyty u kosmetyczki,  fryzjera itp.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz