czwartek, 12 grudnia 2019

7 FAKTÓW O ŚWIĘTACH W HISZPANII

 
Wraz z nadejściem grudnia wszyscy zaczynamy trochę zmieniać nasze myślenie, na to przedświąteczne. To właśnie ten miesiąc zawsze, przynajmniej mnie, kojarzył się ze śniegiem, mikołajkami, świętami Bożego Narodzenia i finalnie Nowym Rokiem ( jednak obecnie to pierwsze ciężko sobie wyobrazić). Chociaż wydawać by się mogło, że w większości Europejskich państw schemat celebrowania tego okresu przebiega podobnie, to niektóre z naszych tradycji nieco się zmieniają podążając na południe Europy. A jak wygląda to w Hiszpanii? Oto 7 faktów o świętach właśnie w tym kraju !


1. Brak Mikołajek

Być może to odmienny klimat nie służy św. Mikołajowi, albo renifery nie przepadają za jazdą blisko słońca, ale w zamian za to prezentami obdarowują dzieci Trzej Królowie - Reyes Magos i to na nich czekają maluchy. 
Co prawda Mikołaj przychodzi do dzieci w Wigilię, ale nie wzbudza w nich aż takich emocji jak w Polsce czy na północy Europy, a data 6 grudnia w Hiszpanii nie jest postrzegana jako jakiś szczególny dzień.


2. Ubieranie choinki

Obecnie jest praktycznie w każdym hiszpańskim domu, jednak tradycja ubierania bożonarodzeniowego drzewka dotarła tam stosunkowo późno. Jej miejsce w każdym domu zastępuje natomiast bogato przyozdobiona betlejemska szopka. Często ludzie kolekcjonują różne elementy czy figurki i każdego roku ją rozbudowują. Co ciekawe, zawsze w rogu szopki, najlepiej w niewidocznym miejscu umieszcza się figurkę poganina (tzw. Cagon), załatwiającego swoje fizjologiczne potrzeby (wedle ówczesnych wierzeń zapładniał on w ten sposób ziemię). Chociaż nie wiadomo skąd i dlaczego wyniosła się ta tradycja, uważa się go za symbol dobrobytu i powodzenia. Umieszczając go na terenie szopki możemy spodziewać się pomyślności w następnym roku, natomiast jego brak przynosi pecha.


3. Swiąteczna loteria - el Gordo

To chyba jedna z cieszących się największym powodzeniem loteria na całym świecie. Hiszpanie wprost wariują na jej punkcie. Wydają niekiedy nie małe sumy pieniędzy licząc, że to włąśnie do nich tego roku los się uśmiechnie. Loteria jest rozpowszechniana w szkołach, miejscach pracy czy też na ulicach, a 22 grudnia odbywa się uroczyste losowanie transmitowane na żywo w lokalnej telewizji, które przyciąga przed odbiorniki telewizorów całe rodziny. To już nie tylko zwykły hazard, ale prawdziwa tradycja!


4. Wigilia

Nochebuena, bo to hiszpański odpowiednik tej nazwy, tak jak w Polsce jest dniem spotkań z rodziną, ale i też znajomymi. Przygotowuje się wtedy uroczystą kolację obfitą w owoce morza, indyka, jamon iberico, sery oraz wino. Podobnie jak u nas po kolacji odbywa się Misa del Gallo (Pasterka), a nastęnie młodzi ludzie często wychodzą na imprezy, by świętować ten dzień również razem z przyjaciółmi.


5. Prima Aprilis

Tak, tu nie ma żadnej pomyłki. Hiszpanie dzień robienia sobie wzajemnych żartów obchodzą właśnie w okresie przedświątecznym . To tzw. el Dia de los Santos Inocentes.


6. Jedzenie związane ze świętami

I tu można zaliczyć głównie słodycze, bo to właśnie te wymienione poniżej są typowymi i praktycznie dostępnymi tylko w święta.

- Turron - czyli czekolada bożonarodzeniowa, którego historia sięga kultury maurytańskiej. Tradycyjny turron to połączenie białek, miodu i migdałów, jednak obecnie na półkach sklepowych możemy znaleźć mnóstwo jego innych wariantów m.in. z owocami, czekoladą czy żółtkami jajek

- Polvorones i mantecados - bardzo kruche ciasteczko - cukierki zrobione na bazie smalcu, występujące w wielu wariantach smakowych

- Roscon de Reyes - typowe ciasto w kształcie pierścienia, wypełnione kremem śmietanowym i udekorowane kolorowymi, kandyzowanymi owocami. Jest ono jedzone 6 stycznia w święto Trzech Króli. Co więcej, w środku zawsze ukryte są dwa elementy - któl oraz ziarenko fasoli. Osoba, która natrafi na figurkę małego człowieka zostaje w danym roku ukoronowana, natomiast ta, która w swoim kawałku natknie się na ziarenko jest sponsorem kolejnego roscon'a za rok


7. Sylwester

Ta ostatnia noc w roku z pewnością dla wszystkich mieszkańców naszej planety kryje w sobie coś magicznego. Dla Hiszpanów ten dzień, to kolejna okazja, by razem z rodziną usiąść przy wspólnym stole i zasmakować różnorodnych potraw w akompaniamencie szampana. Jest to moment przejściowy do wyczekiwanej północy. Po takiej celebracji całe rodziny udają się na Rynek Główny (Plaza Major), by 12 sekund przed oficjalnym Nowym Rokiem zjeść 12 winogron (jedno z wybiciem każdej sekundy), a później podobnie jak po Wigilii udać się na imprezę, najczęściej do klubu. Co ciekawe, nieodzownym elementem związanym bezpośrednio z datą 31 grudnia jest noszenie tego dnia czegoś czerwonego, po to, by w przyszłym roku nie zabrakło miłości! A jeśli chcemy dobrobytu pieniężnego powinniśmy założyć na siebie coś żółtego !




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz