piątek, 10 listopada 2017

CO ROBIĆ, BY NIE DOPADŁA NAS JESIENNA CHANDRA?



    Jesień to taka pora roku, gdzie chcielibyśmy widzieć przepełnione złoto - czerwonymi liśćmi ulice, gdzie promyki słońca przebijałyby się przez korony lekko łysawych już drzew, gdzie delikatny wiatr niesfornie zdejmowałby nam apaszki z szyi. Niestety rzadko kiedy mamy szanse na tak piękną złotą polską jesień. Patrząc za okno łatwiej nabawić się depresji aniżeli znaleźć tak urokliwy obrazek. Listopad to również miesiąc dzielący nas o ciut, ciut od zimy... tej z pluchą, ciapą i śnieżną zawieruchą. To właśnie teraz najbardziej odczuwamy brak słońca, dużo krótsze dni a tym samym wiecznie ciągnące się wieczory. W naszej głowie często plątają się czarne, kłębiaste myśli. Nic więc dziwnego,że dopada nas sezonowa chandra i spadek nastroju. Z dnia na dzień nic nam się nie chce, stajemy się mało produktywni i podatni na marudzenie. Nie martwcie się, chyba wszyscy czujemy to samo. My również! Wystarczyły 2 tygodnie pobytu w Polsce i zagraniczna energia została z nas wyssana niczym krew przez wampira. Chwilowo mamy marne szanse na kolejne wyjazdy( w końcu trzeba się odkuć finansowo). Staramy się więc radzić sobie  na wszystkie możliwe sposoby. Co zatem robić, by przetrwać ten tragiczny okres? Oto kilka propozycji.






1.Światło... duuuużo światła!


 Zapewne wiecie, że to ono przede wszystkim wpływa na nasze pozytywne samopoczucie! Przypomnijcie sobie pierwsze dni wiosny, kiedy budząc się o poranku i otwierając okno niekiedy oślepia nas blask zza szyby. No właśnie! Tak, wiemy o tej porze roku jest to niemożliwe, jednakże warto zainwestować z dobre żarówki. Żarty na bok, ale trochę jest z tym prawdy. Starajmy się jak najbardziej ocieplać pomieszczenia, w których przebywamy. Może jakieś nowy łańcuch świetlny, cotton ballsy, bądź zestaw świeczek standardowo zakupiony i Ikei :D Spróbujcie!






2. Good vibes czyli... trochę ruchu jeszcze nikomu nie zaszkodziło!


 Jak wiadomo podczas ruchu wydzielają się endorfiny, które w znacznym stopniu przyczyniają się do poprawy naszego samopoczucia. Chociaż pogoda nie sprzyja długim spacerom, bądź uprawianiu sportu na świeżym powietrzu( bynajmniej w naszym przypadku) to zachęcamy do jakiegokolwiek ruchu. I nie mamy tu na myśli przebieżki do lodówki, bądź po pilot leżący na komodzie oddalonej o 1000 mil świetlnych od kanapy. Świetną alternatywą może być kurs tańca. Szczególnie polecamy gorące latynoskie rytmy, salsa, zumba a może latino dance? :D Z doświadczenia wiemy, że instruktorzy potrafią dostarczyć mega dużo pozytywnej energii, a z czasem nawet wyjście na zajęcia w pochmurny i deszczowy dzień przestaje być przeszkodą!








3. A może ciasteczko?


 Tak, doskonale wiemy, że jesień to idealna pora dla tzw. podżeraczy pospolitych. Nie martwcie się, my też do nich należymy. Bo przecież nic nie działa tak dobrze jak mała czekoladka, może dwie, góra dziesięć poprawionych ciasteczkiem i gorącą kawą z mleczkiem. Fakt, to pomaga, ale czy chcemy na święta zastępować bombki na choince? Chyba nie! Naszą alternatywą jest, więc wspólne gotowanie. Od wyjazdu do Włoch staramy się je sumiennie praktykować. Jesień daje nam wiele możliwości do eksperymentowania w kuchni, więc może spróbujcie zrobić rozgrzewające curry, bądź zupę dyniową? Czekamy na podpowiedzi w komentarzach:)






4. Kreatywność...


 Długie wieczory... dlaczegoby nie wykorzystać ich w wartościowy sposób? Pomyślcie, na co nigdy nie mieliście czasu, bo a to wyjście z przyjaciółmi, a to praca, a to długa przebieżka z psem... szkoda marnować czas na siedzenie w domu. No właśnie! Pewnie gdzieś na komputerze macie stare zdjęcia... Może to dobry czas na ich segregację i założenie albumu? Zawsze łatwiej wyciągnąć z pułki papierową wersję, niż przegrzebywać dysk i psuć oczy przed monitorem( facebook zajmuje wystarczająco dużo czasu). A może gdzieś w szufladzie znajdziecie pamiątki w postaci biletów z koncertów, transportu publicznego, ulotki z odwiedzonych miejsc? Łapka w górę, kto ma tak samo jak my? Polecamy założyć zeszyt pamiątek. Nie dość, że w jednej chwili powrócą wspomnienia to jeszcze uwolnicie wodze swojej dziecięcej fantazji w tworzeniu kolorowych wyklejanek!






5. Pogaduchy


 Kto z nas nie lubi spotkać się z przyjaciółką i w kółko mielić te same tematy? Począwszy od tych bieżących spraw o pracy, uczelni, rodzinie, życiu codziennym, stopniowo przechodząc do tematów niespełnionych miłości i generalnie beznadziejności świata. Nawet smęty dzielone z drugą osobą robią nam lepiej na duszyczce aniżeli samotne wieczory z Bridget Jones i popcornem przeplatanym z mokrymi od łez chusteczkami walającym się w pościeli. 




6. Czas na miłość


 Jesień może nie jest wymarzoną porą na zakochanie, ale czemu by nie spróbować. Zamiast przewijać bezwiednie zdjęcia na Tinderze prawo, lewo,lewo,lewo, prawo umów się na wspólną kawę. Nawet, jeżeli miłości z tego nie będzie, warto poznawać nowe osoby. Gorzej, jeżeli natraficie na fana/fankę sportów ekstremalnych w postaci długodystansowych spacerów podczas mroźnych wieczorów. Ale co tam, szukajcie pozytywów... odpalcie aplikację liczącą kroki i przebyte dystanse, będzie się czym chwalić wśród znajomych ;D






  Podsumowując, jesień była jest i będzie...( chyba, że doczekamy radykalnego ocieplenia klimatu) nie dajmy się jednak okiełznać wszechobecnej chandrze. Kubek gorącej herbaty z cytryną  w dłoń i do dzieła!

K.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz