środa, 15 listopada 2017

PRZYTUL(MY)SIĘ! CZYLI PROFESJONALISTA CI POMOŻE !

   
     Długie jesienne wieczory, ciepłe kakao, kot na kolanach, telenowele i … no właśnie trzy kropki, czegoś brakuje… Powiedzmy sobie szczerze, kto z nas nie lubi czuć obecności i bliskości drugiego człowieka? Chyba wszyscy znamy zbawienną moc przytulenia czy chociażby uścisku. Tulenie, to nie tylko okazywanie czułości drugiej osobie czy zwyczajnie czynność, która sprawia, że czujemy się miło i przyjemnie. Udowodniono, bowiem, że dotyk drugiego człowieka ma także pozytywny wpływ na nasze zdrowie. Przede wszystkim uspokaja nasz układ nerwowy, obniża ciśnienie, łagodzi skutki nadmiernego stresu czy wzmacnia układ immunologiczny. Co więcej, podczas bliskiego kontaktu z drugą osobą nasz organizm uwalnia dopaminę, odpowiedzialną za dobre samopoczucie oraz motywację. Wszystko brzmi książkowo tylko, co wtedy, gdy akurat nie mamy w zasięgu żadnego człowieka, bo akurat nasz książę utknął w korku pomiędzy Domaniewską a Wołoską, a księżniczka zatrzasnęła się w windzie najwyższego biurowca w Warszawie? Czy pluszowe misie są w stanie ich zastąpić?


 Niedawno natknęłam się na artykuł dotyczący otwarcia pierwszego w Polsce „Salonu profesjonalnego przytulania”. Brzmi intrygująco, ale, o co tak naprawdę chodzi?

  Po kolei... Rezerwujemy satysfakcjonujący nas termin, wnosimy opłatę, wybieramy naszego „przytulacza” przychodzimy na spotkanie do specjalnie przygotowanego, komfortowego pomieszczenia i już! Jesteśmy przytulani na wszystkie możliwe sposoby, które sobie wcześniej zażyczyliśmy. Warto zaznaczyć, że nie ma tu żadnych  podtekstów seksualnych. Idea może była trafna, bowiem chodziło po propagowanie bezinteresownej bliskości i zaspokajanie naturalnych ludzkich potrzeb. Jednak nurtuje mnie pytanie czy ludzie w dzisiejszych czasach rzeczywiście są na tyle samotni i zdesperowani, by płacić za coś, co powinni zyskiwać w niewymuszony sposób? Nawiasem mówiąc, co do kosztów owego profesjonalnego przytulania to cena za 30 min. wynosi 49 zł, natomiast za godzinę 79 zł. Istnieje również możliwość wykupienia pakietu w postaci określonej liczby godzin bądź też sesji.


  W mojej opinii salon z pewnością będzie miał zarówno swoich zwolenników jak i przeciwników, bowiem już teraz stanowi kontrowersyjny temat do dyskusji. Smuci mnie jednak fakt, że funkcjonowanie naszego społeczeństwa zmierza w tym kierunku. Wraz z upływem lat kurczy się lista rzeczy, których nie można zdobyć za pieniądze. I tu nasuwa się pytanie: Gdzie, więc zarysowuje się granica, tego, co niesprzedawalne i jakie będą pomysły na kolejne „super biznesy”? A może to jednak dobry pomysł? Bo skoro rzeczywiście istnieją ludzie, którzy tak bardzo potrzebują bliskości, dlaczego nie mieliby jej zaspokoić chociażby w taki sposób. Pozostawiamy Was z tą myślą i czekamy na przemyślenia w komentarzach. 
A dla zainteresowanych usługą  LINK , bezpośrednio na stronę salonu.
K.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz